Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rasmus Bregnhøi
Źródło: https://www.babel-bridge.com/authors/rasmus-bregnhoi
3
8,2/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura dziecięca
Urodzony: 1965 (data przybliżona)
Malarz, autor i ilustrator książek. Ukończył Duńską Szkołę Wzornictwa. Jest autorem i ilustratorem ponad stu książek dla dzieci. Jego prace były wystawiane na całym świecie. Mieszka i pracuje w Kopenhadze.https://www.instagram.com/rasmusbregnhoei/
8,2/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mira #2 #tata #miłość #domnabarce
Sabine Lemire, Rasmus Bregnhøi
Cykl: Mira (tom 2)
7,8 z 8 ocen
12 czytelników 6 opinii
2024
Mira #1 #przyjaźń #zakochanie #mójrok
Sabine Lemire, Rasmus Bregnhøi
Cykl: Mira (tom 1)
8,5 z 6 ocen
12 czytelników 4 opinie
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Mira #2 #tata #miłość #domnabarce Sabine Lemire
7,8
„Dom na barce, tata, miłość” to już drugi tom komiksowej serii o przygodach Miry i jej zakreconej rodzinki. Naszą bohaterkę czekają naprawdę ogromne zmiany. Na początek: przeprowadzka do domu na barce, w którym będą teraz mieszkać razem z chłopakiem mamy, Joakimem. Mira go wręcz uwielbia! Zawsze ma mnóstwo ciekawych pomysłów na spędzania czasu, Mira może porozmawiać z nim o wszystkim i po prostu czuje, że ma w nim wsparcie, na każdym kroku.
Dziewczyna zastanawia się czasami, jak to jest, że zna go lepiej od swojego „prawdziwego” taty, którego w ogóle nie poznała?!
To, ma się wkrótce zmienić i Mira odczuwa całą karuzelę uczuć. Z jednej stronie odczuwa radość i szczęście, a z drugiej strony - wypełnia ją niepewność i strach. W końcu, ma pierwszy raz w życiu spotkać się ze swoim tatą...
Jaki on jest? O czym będą rozmawiać? Czy będzie chciał ją bliżej poznać?
Pytania kłebią się w jej głowie i wcale nie ma się co dziwić. Mira pozna tatę, ale także jego żonę i ich synka, czyli właściwie jej młodszego brata. Trudne emocje targają również mamą Miry, ponieważ po latach musi stanąć „twarzą w twarz” z byłym partnerem i zachować zimną krew, żeby bardziej nie stresować córki. W jej głowie igrają myśli, niczym parzące ogniki. Bo co, jeśli Mira zechce zamieszkać z tatą?
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać niezwykłe pepypetie Miry! Temat rodziny patchworkowej jest mi znany „od podszewki”, bo sami taką tworzymy. Tutaj mamy poruszony ten delikatny i trudny temat, ale w sposób ujmująco humorystyczny i po prostu... prawdziwy. Widzimy tutaj uczucia i emocje, które towarzyszą Mirze, jej mamie i reszcie bohaterów, w zupełnie nowej sytuacji. Naprawdę jestem szczęśliwa, że pojawił się taki komiks, który pokazuje i uchyla mały skrawek tego zawiłego i niezwykłego świata, jakim jest funkcjonowanie w rodzinie patchworkowej. Będzie to pozycja idealna dla starszych dzieci i młodszej młodzieży, a nawet dla dorosłych.
Mira #1 #przyjaźń #zakochanie #mójrok Sabine Lemire
8,5
Coraz więcej dostępnych na rodzimym rynku komiksów dla dzieci i młodzieży, i to nie tylko z superbohaterskich, najbardziej uznanych franczyz, oznacza różnorodność, w której każdy znajdzie coś dla siebie. A powieści graficzne to dobra propozycja zarówno dla dzieciaków, które czytają dużo, jak i tych, które książki omijają szerokim łukiem. Osobiście bardzo cieszę się, że każda grupa wiekowa ma z czego wybierać. Dziś natomiast opowiem wam o komiksie, który ma szansę spodobać się dziewczynkom w wieku 9-13 lat. Bo bohaterka Miry to właśnie dziewczynka powoli wyrastająca z dziecięcego świata i wkraczająca w wiek nastoletni.
Dorastanie to długi i niełatwy etap życia. I trudno powiedzieć, kiedy się zaczyna. Kiedy jest ten moment, by odrzucić to, co dziecięce, i skierować się ku bardziej "dorosłym" sprawom. Oczywiście, łatwo nam teraz powiedzieć "wszystko w swoim czasie", ale kiedy ma się te 10, 11 lat i jeszcze ma chęć na zabawę lalkami, a przyjaciółki już zalotnie spoglądają na chłopców i marzą o pierwszych pocałunkach, trudno nie poczuć zagubienia. I właśnie o tym momencie opowiada nam historia Miry. O tym, jak trudno być sobą i nie ulec presji otoczenia, nie czuć się "dziecinną" tylko dlatego, że się jeszcze nie zakochało i nie psuć przyjaźni niedorzecznymi oczekiwaniami.
Mocną stroną tego komiksu jest oczywiście tytułowa bohaterka, w której niejedna czytelniczka dostrzeże odbicie samej siebie. Zwyczajna, ale w sumie interesująca dziewczyna, która jest dobrą przyjaciółką, ma swoje pasje i próbuje odnaleźć swoje miejsce w grupie rówieśniczej. Do tego ma wspierającą babcię i zwariowaną, ale szalenie sympatyczną mamę. Łączy je silna więź, co nie znaczy, że zawsze się rozumieją i że mama nigdy nie zawodzi. Jednak obie doceniają fakt, że mają siebie nawzajem i się kochają.
To jeden z tych komiksów, który łączy uniwersalne i ważne tematy z lekką formą i okraszoną humorem fabułą. Jednak ten humor nie obśmiewa dziecięcych problemów, a raczej w zabawny sposób ukazuje świat dorosłych widziany oczami dziecka. W tym wszystkim nie ginie esencja historii i prawdziwe, czytelne dla odbiorcy emocje.
Sabine Lemire wymyśliła naprawdę świetną historię, która z czułością i wnikliwością spogląda na dziecięce problemy i towarzyszące im emocje. Pokazuje tu rodzinne relacje, tęsknotę za nieobecnym ojcem, dużą dozę wyrozumiałości dla wciąż poszukującej miłości mamy (mam nadzieję, że Pan Lampa zostanie na dłużej, bo zrobił na mnie dobre wrażenie :-P),a przede wszystkim różne aspekty przyjaźni, presję ze strony rówieśników i odwagę do pozostania sobą. To bardzo krzepiąca, choć wcale nie cukierkowa opowieść, którą z radością będę proponować rówieśniczkom Miry. I którą z sympatią będę podczytywać, bo mojemu wewnętrznemu dziecku też się bardzo podoba. Tak jak oryginalna, zabawna, charakterystyczna kreska Rasmusa Breghoia.